Niegdyś za sporą sumę Disney wykupił wytwórnię 20th Century Fox. Celem okazało się przede wszystkim przejęcie biblioteki filmów. Teraz jednak na przykład reboot Predatora jest zagrożony. Dlaczego?
W efekcie wydarzeń, jak się okazuje – część praw, które studio zamierzało wykorzystać do realizacji swoich nowych projektów, może utracić… To z kolei dlatego, że istnieją przepisy, które umożliwiają powrót praw autorskich. W tym przede wszystkim zgód na remaki, rebooty czy sequele. I to po upływie 35 lat.

Dlatego też, w międzyczasie pojawiły się czarne chmury nad projektem pt. reboot Predatora. Z kolei Bracia Jim i John Thomasowie, czyli autorzy scenariusza oryginalnego filmu złożyli w sądzie pozew przeciw Disneyowi. Domagają się odzyskania praw. Oczywiście, na mocy powyższych przepisów właśnie. Ich zdaniem czas, w którym Disney mógł korzystać z praw i produkować dla siebie na bazie ich pomysłu dobiegł końca 17 kwietnia 2021.
Tymczasem, kilka godzin po złożeniu tego pozwu – Disney złożył swój. W tym z kolei opiera się przede wszystkim o wszystkie warunki, które spełnił W efekcie wniosek scenarzystów byłby bezzasadny. Jednak…
Stawką okazał się właśnie wynalazek pt. reboot Predatora. Ten z kolei dla Disneya ma nakręcić sam Dan Trachtenberg, reżyser Cloverfield Lane 10. Jednak, jak na razie, być może reboot Predatora trafi do kosza.